aaa4 |
Wysłany: Pon 14:15, 22 Sty 2018 Temat postu: |
|
Gdyby jechal radiowozem, musialby postapic zgodnie z przepisami i natychmiast zazadac wsparcia, ale w prywatnym samochodzie nie mial radia, jego osobisty regulamin nakazywal zas odpowiednie - ostrozne - dzialania. Nie wiadomo, co by zrobil kiedy indziej, ale ten wieczor byl zaczarowany. Sprawdzil bebenek rewolweru i przygladal sie uwaznie, jak nizszy mezczyzna jest wpychany - jego glowa wyladowala na podlodze, a kolana na tylnej kanapie - do czarnego albo ciemnogranatowego, dosc nowego oldsmobila. Po wepchnieciu do samochodu ofiara byla praktycznie bezradna i latwa do pilnowania. Moglo to sugerowac, ze napastnik jest zawodowcem. Leo zwilzyl wargi.
Jadac przez South End, a nastepnie wjezdzajac na droge szybkiego ruchu, powtorzyl pod nosem numery rejestracyjne oldsmobila. Mial suche usta i wilgotne
dlonie. Wbrew wlasnej woli i dosc nieadekwatnie do sytuacji wciaz na nowo
przezywal chwile
swego triumfu w Beantown Lines. Toczaca sie kula brzmiala w jego glowie jak
crescendo kotlow, a jej uderzenie w kregle niczym eksplozja miny
przeciwpiechotnej.
Kiedy przejezdzali przez most Neponset, ujrzal przez tylna szybe jadacego przed |
|